Sprzed szklanego ekranu w świat!

Zapraszam do przeczytania kolejnego wywiadu z serii #polakwpodrozy, tym razem z Ewą Chojnowską, podróżniczką, modelką, autorką bloga szpilkiwplecaku.pl i byłą uczestniczką programu Wyspa Przetrwania.

szpilki_w_plecaku

Skąd u pani zrodziła się pasja do podróżowania? Mieli na to wpływ rodzice, pani sama czy inne czynniki? 

Moje podróżowanie zaczęło się najpierw od poznawania świata na szklanym ekranie. Zawsze w weekend z tatą siadaliśmy przed telewizorem i oglądaliśmy programy przyrodnicze. Później wpadły mi w ręce książki Szklarskiego, które pochłaniałam masowo! Ale prawdziwe podróżowanie zaczęło się na studiach. Pojechałam wówczas do pracy na kontrakt do Chin na okres 3 miesięcy. Wyrobioną wizę na dwa wjazdy chciałam w pełni wykorzystać, zatem po powrocie do Polski na egzaminy na miesiąc ponownie poleciałam do Azji. Miało to miejsce w 2009 roku. Ów rok był z resztą dla mnie bardzo pomyślny. W październiku po swoich doświadczeniach podróżniczych dostałam możliwość pojechania do Burundi, Ugandy, Rwany oraz Demokratycznej Republiki Konga  na wyjazd szkoleniowy by przyglądać się pracy pilota. Nie ukrywam, że pojechanie właśnie w ten region świata było moim marzeniem i jedynym trapiącym mnie problemem było: o czym będę marzyć, gdy tę podróż zrealizuję. Teraz wiem, że to było tylko preludium do kolejnych niezwykłych podróży zawodowych ale także licznych prywatnych.

 Jakie jest miejsce na świecie do którego w pierwszej kolejności by pani wróciła i dlaczego? 

Trudno mi w tej chwili wskazać jedno konkretne miejsce, bo każde jest zupełnie inne. W 2017 roku zdecydowanie największe wrażenie zrobił na mnie Sudan. Niesamowita historia, wspaniali ludzie, doskonała kuchnia, a przede wszystkim spotkałam łącznie tylko KILKU turystów, co oznacza, że mogłam spokojnie zwiedzać bez przeciskania się między innymi ludźmi, a miejscowi sami chętnie się dzielą swoimi historiami. Co więcej, w tym kraju chyba można złamać wszystkie stereotypy chociażby taki, że w kraju muzułmańskim kobiety nie powinny podróżować same. Otóż miałam wrażenie, że jestem otoczona niezwykłym szacunkiem i troską. Na początku nie rozumiałam tego do końca lecz potem wszystko się wyjaśniło: przez kilka wieków to kobiety władały krajem a szacunek do płci pięknej zachował się do dnia dzisiejszego. Na swojej drodze spotykałam, owszem, owinięte w chusty kobiety, ale to mężczyźni nosili ich torebki, podawali pomocną rękę i rozpieszczali. Zdecydowanie do Sudanu chętnie bym wróciła,bo w nim co chwilę odkrywa się nowe skarby i co ciekawe, przy udziale polskich archeologów.

 Czego nauczyły panią podróże? Dlaczego warto podróżować

Jest taka bardzo mądra fraza: podróże to jedyna rzecz, na którą wydajemy pieniądze a stajemy się bogatsi. Styczność z innymi kulturami, poznawanie ich historii, obyczajów pozwala nam poszerzyć horyzonty, zrozumieć świat i poprawić swoje otoczenie. W każdym razie ja osobiście staram się wdrożyć ten ostatni punkt. Bardzo dużo latam do Afryki a mentalność tego regiony bardzo mocno różni się od Polskiej. Widzę to w pierwszych dniach podróży, kiedy przyglądam się swoim turystom. Trudno jest im zwolnić, wyluzować i zrozumieć, że my mamy zegarki a oni czas i do tego należy się jak najszybciej przyzwyczaić.

 Co powiedziałaby pani osobie, która chciałaby zacząć podróżować, ale boi się zrobić ten pierwszy krok? 

Pierwsza sprawa to trzeba mieć odwagę, bo od tego się właściwie wszystko zaczyna. Trzeba być otwartym na ludzi, nie bać się ich i umieć rozmawiać z obcymi. Najwspanialej się podróżuje za radą miejscowych, gdyż oni znają najciekawsze miejsca i chcą się nimi pochwalić. A druga sprawa to wyzbyć się wszelkich barier i tłumaczenia, dlaczego nie możemy ruszyć w podróż. Ludzie bardzo często próbują się tłumaczyć, że dzieci, że później, że jeszcze coś trzeba zrobić. Ale jeśli chcesz podróżować to naprawdę da się podporządkować życie osobiste i zawodowe marzeniu o podróżowaniu.

 Czy jest takie miejsce na świecie o którym pani marzy, ale jeszcze nie udało się tam dotrzeć? Jakie to miejsce?

Takich miejsc jest cała masa! Nie bez powodu na moim blogu SzpilkiWplecaku.pl jest zakładka „Lista marzeń”, gdzie wyszczególniam moje plany. A wspomniana lista jest dość bogata. Znaleźć można tam wspinaczkę na Kilimandżaro, udział w La Tomatinie, złowienie piranii w Amazonce ale także wykąpanie się nago w oceanie. Teraz staram się ją sukcesywnie realizować i uzupełniać o nowe pragnienia.

 Jak ocenia pani swoje występy w Wyspie Przetrwania? Czy dał pani coś ten program? Nie żałuje pani decyzji o wzięciu w nim udziału? 

Zdecydowanie przeżyłam fantastyczną przygodę, poznałam ciekawych ludzi a poza tym dotarłam do bardzo ciekawego miejsca, co z punktu widzenia podróżnika, którym jestem, jest fajną wartością dodaną. Pozostanie rozbitkiem na końcu świata, bez powszechnych dóbr cywilizacyjnych i życie, co prawda przez pewien czas, poza strefą osobistego komfortu pozwala poznać siebie i sprawdzić siebie. Jedynie żal mam do swojego organizmu, który zbuntował się w nieodpowiednim momencie.

Rozmawiał @polakwpodrozy

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *