Czy to prawda,że była już pani w ponad 50 krajach? Niech mi pani powie,jaki kraj był tym numerem 1 i skąd tak naprawdę zrodziła się w pani taka pasja?
Tak, choć warto podkreślić, że już od dłuższego czasu mam problem z tym w ilu krajach byłam, dlatego że nie wiem co to znaczy „być”. Wystarczy postawić stopę na ziemi (np. międzylądowanie), czy wystarczy przejazdem, a może spędzić noc w hotelu, a może po prostu mieć uczucie, że poznało się kulturę i miejsce danego miejsca wystarczająco dobrze? Coraz bardziej skłaniam się ku tej ostatniej opcji. Także w maksymalnym wariancie będzie to ponad 50 , w minimalnym ok. 25 krajów.
Jakie jest miejsce na świecie, do którego w pierwszej kolejności by pani wróciła i dlaczego?
Zawsze będzie to już chyba Islandia, choć w 2018 planuję Nową Zelandię i Stany Zjednoczone, i wszyscy mi mówią, że może być podobnie. Właściwie Islandia jest jedynym krajem do którego wracam. Mam nadzieje, że kiedyś tam zamieszkam. Wszystko mi tam pasuje. Ciepli ludzie, zorza polarna, nieskażona przyroda, różnorodność krajobrazu, artystyczny duch i magia, którą da się tam odczuć od pierwszych sekund.
Dlaczego sama przez świat? Ja również myślę o tym by kiedyś wyruszyć w samotną podroż dookoła świata, czy poleca pani taką formę podróżowania? Jakie są tego wady i zalety pani zdaniem?
Nazwa i pomysł powstały spontanicznie. Wcześniej po prostu pisałam o podróżach, aż tu nagle okazało się, że najciekawsze z tego wszystkiego jest to, że podróżuje sama. A zaczęłam podróżować sama, bo zwyczajnie nie miałam z kim. Mnie interesowały nieprzetarte szlaki, przygoda, z dala od turystów, a moje otoczenie coś z goła innego. Jednego dnia postanowiłam już więcej nie czekać i wziąć sprawy w swoje ręce i to była najlepsza decyzja w moim życiu. Podróże solo uczą odpowiedzialności za siebie i dodają odwagi również w późniejszym normalnym życiu. Ale chyba najważniejsze jest to, że człowiek otwiera się na drugiego człowieka. To idealny sposób by nie tylko poznać, ale naprawdę poczuć inną kulturę. Wejść w nią bez żadnego bagażu. Gdy jeździmy z kimś przenosimy swoje codzienne problemy na wakacje. Poza tym jesteśmy skupieni na tej osobie, rozmawiamy i umykają nam rzeczy, które są tam gdy jesteśmy sami, bo mamy oczy szeroko otwarte. Niczego nie musisz z nikim konsultować. Wielokrotnie ktoś oferował mi nocleg, że mi coś pokaże, doradzi, tylko dlatego , że jestem sama. Ludzie są dobrzy z natury i bardzo chętnie pomagają. Młodą dziewczyną chyba wszyscy chcą się opiekować. Idealny sposób by się wkupić w łaski lokalsów. Więcej osób ich peszy.
Czego nauczyły panią podróże? Dlaczego warto podróżować?
Dodały mi odwagi w życiu codziennym. Skoro musiałam sama zmagać się z tyloma nieprzewidzianymi rzeczami podczas długich wypraw, to na co dzień dam sobie rade ze wszystkim. Serio, czuje, że mogę teraz wszystko. Na pewno nauczyły tolerancji do innych ludzi i kultur. Zaczęłam też` doceniać to co mam. Wstając rano nie zdajemy sobie sprawy, że jesteśmy wśród 1 czy 2 procent ludzi uprzywilejowanych. Większość świata klepie straszą biedę. Niby o tym wiemy, ale dopóki nie wybierzemy się do Azji czy Afryki to jest to tylko obrazek z telewizora. Żyjemy w najlepszej i najbezpieczniejszej części świata. Doceńmy to i wykorzystajmy potencjał jaki nam daje. Cieszmy się z małych rzeczy takich jak: ciepła kąpiel, czysta woda do picia w kranie, praca, darmowa edukacja i opieka zdrowotna. Większość ludzi na świecie tego nie ma.
Co powiedziałaby pani osobie, która również chciałaby podróżować ale się boi zrobić ten pierwszy krok?
Zacznij od wyjazdu w polskie góry, albo do Hiszpanii czy Islandii. Gdzieś blisko. Wyjedź na weekend. Zobacz jak będziesz się czuł sam ze sobą. Ośmiel się, podejdź do drugiego człowieka. Porozmawiaj. Ja też zaczęłam od małych kroków. To, że się boisz jest normalne i bardzo zdrowe. Ale o to chodzi, by zrobić coś pomimo strachu. Granice naszych możliwości są dużo dalej niż nam się to wydaje na początku. Po prostu powolutku je przesuwaj. Dzień za dniem.
Z jakimi opiniami w świecie na temat nas Polaków się pani spotyka?
Z dobrymi. W Europie Zachodniej mają nas za pracowitych ludzi. We Wschodniej mają nas za bogaczy. Amerykanie nie bardzo rozumieją różnicy między Holland a Poland, więc najlepiej im od razu powiedzieć że jestem z Unii Europejskiej. A reszta świata, no cóż nie wiedzą nic. Więc myślą, że jak z Europy to jesteśmy super bogaci.
Gdy zamyka pani oczy to jakie pierwsze miejsce pani widzi?
Jestem osobą, która patrzy mocno do przodu i uwielbiam planować. Więc teraz mam przed oczami Kalifornię do której jadę na przełomie roku.
Rozmawiał @polakwpodrozy